środa, 19 września 2012

akcja wyprowadzka part 1

Pakowania ciąg dalszy... Nienawidzę tego naprawdę. Dzisiaj znowu płakałam nad jednym z "odnalezionych" prezentów i kurczę przez cały dzień czuję się strasznie. Trzy słowa zabiły mnie totalnie i wzbudziły lawine wspomnień i wyrzutów sumienia. To z pewnością jest ostatni raz kiedy się wyprowadzam, cholera!
Znowu doszłam do wniosku, że mój przyszły mąż musi być szewcem, a jak nie on to ja, bo zbankrutuję nie na samych butach, lecz na ich naprawie. Dzisiaj odebrałam od szewca 5 i pół pary butów i zaniosłam kolejne 3. Zapewne zawitam tam niedługo.
Przez ostatnie kilka dni chodzą mi po głowie dwie piosenki, Cheryl - call my name i Ciara -Sorry. Ta druga mocno uderza mnie w serducho za każdym razem kiedy wsłuchuję się w tekst i muszę przyznać, że jest cudna. Sama Ciara jest przepiękna, chociaż moim zdaniem w blondzie wygląda bardziej jak Janet Jackson i zdecydowanie lepiej jej w ciemniejszych barwach, ale i tak ją ubóstwiam.




"Didn't mean a word that I said, cause I was hoping you would come back

Cause I tried and tried
and I cried and cried
Up late at night and I hurt
and I tried to fight and I cried to god, Oh please let it just work
And i'm going crazy with you, You got me so confused
Cause you walked away, and I walked away and we should've stayed... baby

All you have to do is say that i'm sorry


You know I think about you sometimes, I wonder how you are, are you happy
You see I know, what we had was special and I know you know it too
I miss you
I really miss you...
"

aaaa! zapomniałabym! muszę się bezczelnie pochwalić, ale nareszcie mogę to zrobić oficjalnie! Dostałam się na Akademię Muzyczną w Łodzi na choreografię, zatem pewne jest, że będę często na trasie Poznań-Łódź! :) Cieszę się niezmiernie, bo było to moje wielkie marzenie od dzieciństwa, a moja mama prawie pękła z dumy, gdy zobaczyła moje nazwisko wśród osób z najlepszym wynikiem. Nie mogę się już doczekać pierwszych zajęć, zapewne jeszcze tego mocno pożałuję, kiedy będę zmęczona umierać gdzieś w pociągu, ale na dzień dzisiejszy, można powiedzieć, że czuję się spełniona :)
 
Muszę wstać o 5 rano, zatem kilka zdjęć z mojego pakowania i ja śmigam spać i jutro podbijam Poznań!
Dobranoc!


moja śpiąca kiciulka Luna




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz