Tak bardzo kocham dzisiejszy dzień! Pozytywna energia, moja wielka głupawka i mega dużo tańca - cudowne połączenie! Aktualnie padam ze zmęczenia, ale za to z uśmiechem na twarzy. Piosenki dnia to zdecydowanie "Call Me Maybe" Carly Rae Jepsen i "Where Have You Been" Rihanny. Niezapomniane chwile naprawdę:)
Z rana oczywiście salsa, z której kurcze muszę przyznać, że zaczynam robić się dumna, bo naprawdę nie jest źle. Później ponownie wackin z Girls Gone Wild i w końcu najlepsze - zajęcia z Dymkiem. Najpierw house do czaderskiej piosenki z mojego dzieciństwa Eiffel 65 - Blue, totalny chill, impreza, naprawdę fajna etiuda, a następnie jedna wielka impreza, ze świetną choreografią do Rihanny - Where Have You Been. Fifka trochę przegiął z improwizowaniem intra, ale było mega śmiesznie :) W między czasie mały teledysk do Call Me Maybe wraz z Adą, Polunią, Madzią, Julą i Kurgi, do zobaczenia na facebooku i youtubie, jeżeli ktoś chce się pośmiać :) Z Adulą odwiedziłyśmy również Nikosia w Qulturce, którego uczyłam tańczyć salsę i zdolniacha zapewne to dalej ćwiczy. O piątej salsa z moimi maleństwami, a zarazem największymi słodziakami świata, na których widok serducho mi mięknie.
Oczywiście reporterem dzisiejszego dnia, jak zwykle jest Adrianna Kościelna, zatem kilka jej zdjęć poniżej. Jutro zapewne będzie ich jeszcze więcej bo szykuję się vixa! Całuję !
Z rana oczywiście salsa, z której kurcze muszę przyznać, że zaczynam robić się dumna, bo naprawdę nie jest źle. Później ponownie wackin z Girls Gone Wild i w końcu najlepsze - zajęcia z Dymkiem. Najpierw house do czaderskiej piosenki z mojego dzieciństwa Eiffel 65 - Blue, totalny chill, impreza, naprawdę fajna etiuda, a następnie jedna wielka impreza, ze świetną choreografią do Rihanny - Where Have You Been. Fifka trochę przegiął z improwizowaniem intra, ale było mega śmiesznie :) W między czasie mały teledysk do Call Me Maybe wraz z Adą, Polunią, Madzią, Julą i Kurgi, do zobaczenia na facebooku i youtubie, jeżeli ktoś chce się pośmiać :) Z Adulą odwiedziłyśmy również Nikosia w Qulturce, którego uczyłam tańczyć salsę i zdolniacha zapewne to dalej ćwiczy. O piątej salsa z moimi maleństwami, a zarazem największymi słodziakami świata, na których widok serducho mi mięknie.
Oczywiście reporterem dzisiejszego dnia, jak zwykle jest Adrianna Kościelna, zatem kilka jej zdjęć poniżej. Jutro zapewne będzie ich jeszcze więcej bo szykuję się vixa! Całuję !