środa, 5 września 2012

5.09.2012

Trochę się pomieszało ostatnio. Zaczynam się cieszyć, że wyjeżdżam stąd za jakieś 2 tygodnie i będę daleeeeeko od tych wszystkich dziwnych ludzi, sytuacji i rzeczy... naprawdę się cieszę ...
Dziś dzień dość dziwny. Rano odwiedziłam mojego ukochanego Gromaska, wpadłam do sklepiku na tosty, odwiedziłam sekretariat i moje kochane vsdsiaki i pobiegłam do społeczniaka, a następnie do garnizonu. Spędziłam na sali dokładnie 7h, niestety moja wena twórcza dzisiaj była bardzo ograniczona i solówka na jutrzejszy występ jest dość... banalna. Znając siebie, to jutro zapomnę jej jeszcze w trakcie spokojnie z 4 razy, ale co tam :) tym razem tańcuję do Bloodstream grupy Stateless, cudna nuta, polecam.
a już w sobotę Beeeerlin! tak się cieszę:)) jedziemy tylko w dziesiątkę, ale na pewno zatańczymy na 1000%. Muszę wykombinować do tego czasu jakiś telefon, albo chociaż aparat, gdyż moja komórka coś ostatnio szwankuje i za nic w świecie nie chce ze mną współpracować, a przydałyby się jakieś zdjęcia.
Po raz kolejny odkładam pakowanie "na jutro", co moją mamę doprowadza do nerwicy, a syf w moim pokoju tylko wzrasta, jakoś nie mogę się za to zabrać nooo... nienawidzę pakowania! Gdyby ktoś chciał mnie wyręczyć, to ja chętnie !

Nie mam niestety aktualnych zdjęć, zatem wrzucam kilka z ostatnich prób w klubie w Dymcią i Fifcią, oraz nowe, przepiękne zdjęcie Adrianny Kościelnej, z którą otwieram nową agencję modelek, castingi niebawem, haha!






A. K. LOVE <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz